niedziela, 28 stycznia 2007

crêpe





Pogoda paskudna więc na spacery nie ma co chodzić.
Zdecydowaliśmy dziś z współlokatorem podziękować naszym
współlokatorką za obiadki w tygodniu i zrobić... naleśniki J
Pierwszy problem jaki się pojawił to brak miksera...
jednak szybko sobie z tym poradziłem.
Konrad zajął się robieniem farszu ja ciasta i smażeniem.
Wciągu 40min zrobiliśmy ponad jakieś 20 naleśników więc czas
mamy dobry:)

Przepis:
Ciasto.
4jajka, 4szklanki mleka, 3szklanki mąki, 2łyżki oleju, szklanka wody
mineralnej, troszkę soli.
Farsz.
Szynka, ser żółty, pieczarki, oregano, papryka.
Najpierw usmażyć naleśniki, potem położyć ładnie farsz, zapiekać wszystkona małym ogniu aż się ładnie serek roztopi :)
Specjalnie podziękowania dla Kuby z Hotelu Mercury, świetnego kucharza
za instrukcję jak sprawnie obracać naleśniki na patelni w locie :)

No nic pora spać, zrobiliśmy literka pod te naleśniki i jakoś spiąco każdemu
wszystko pewnie przez tą sesje.


 

2 komentarze:

prodeus pisze...

udarowa chociaz? :P

Groszek pisze...

a jak :)